Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2018

Skrobiowy gniotek

Czy wspominałam już, że lubimy używać skrobi ziemniaczanej do zabawy? Tak, wiem, że wspominałam. Znów wynalazałam jakieś mocno zaprzeszłe zdjęcia z moich prób produkowania kolejnej masy do zagniatania. Niech więc będzie dzisiaj o takim sobie gniotku. Skrobia z założenia nie nadaje się do produkcji ciastoliny, bo w połączeniu z jakimkolwiek płynem w większej ilości tworzy płyn nienewtonowski (kto chce się dokształcić, niech zajrzy do  Wikipedii ). Nie znaczy to jednak, że nie potrafi dostarczyć przyjemności w zabawie masą plastyczną zbliżoną charakterem do ciastoliny, choć uparcie nieutrzymującą kształtu. Potrzebne są: - skrobia - płyn do zmywania naczyń Wsypujemy, powiedzmy, 4 łyżki skrobi do miseczki i dodajemy na początek łyżkę płynu do zmywania. I mieszamy (jak zwykle). Jeżeli rozmieszamy dobrze, a zawartość miseczki nie przyjęła konsystencji gęstej pasty, dodajemy kilka kropli płynu i mieszamy dalej. Nie podam tutaj dokładnych proporcji, bo wszystko zależy od uży

Pampersolina

Zostały Wam w domu pampersy po czasach, w których Wasze dzieci jeszcze w nich chodziły? I nie mówię o całych paczkach, które można komuś po prostu oddać. Mówię o jakichś kilku sztukach, które gdzieś się walają i nie bardzo wiadomo, co z nimi począć. No bo jak, do śmieci? Czyste? Jakieś zastosowanie dla nich znalazłam. Inspirację zasięgnęłam stąd:  http://intheplayroom.co.uk/2014/11/26/simple-playdough-recipe-sparkly-gel-dough/ , ale tak ciutkę zrobiłam po swojemu, bo jednak testowaliśmy przepis wyłącznie na pieluchach. I brokatu nie użyliśmy. Potrzebne będą: - pielucha typu pampers - barwnik spożywczy - woda - skrobia ziemniaczana Pieluchę rozcinamy i wydłubujemy z niej całe wnętrzności. Najbardziej interesujące są te żelowe, maleńkie kuleczki, a jak trochę watoliny się trafi też nie szkodzi. Ale przede wszystkim kuleczki. Gdy już wszystko wyskrobiemy do miski zalewamy wodą. I teraz tak: Jeżeli zabawa ma gotową masą ma się odbyć od razu po wymieszaniu lejemy 1,5 szklanki wod

Nasze gluty

Ponieważ gluty są aktualnie na topie i kilka wersji przetestowanych mamy już za sobą, postanowiłam ułatwić Wam dostęp do wszystkich przepisów w ramach jednego wpisu. Wpis ten będę aktualizować, a link do niego znajdziecie pod każdym postem o glutach. Klasyczny slime : boraks + klej Flubber : boraks + klej w formie bardziej zwartej Slime z pampersa : boraks + klej + pampers Piaskowy glutek : boraks + klej + piasek Slime z płynem do soczewek : klej Colorino + płyn do soczewek kontaktowych + soda oczyszczona Mistrzowski slime sodowy : klej Happy Color + płyn do soczewek + soda oczyszczona Slime z pianki do golenia : klej + pianka do golenia + płyn do soczewek + soda oczyszczona I, co niekiedy bywa ważne - Jak się pozbyć gluta z miejsc, w których nie powinien był się znaleźć: Usuwanie gluta

Farbki do wanny wersja 108 ;-)

Zmajstrowałam właśnie całkiem na świeżutko domową wersję "nutelli". Czasami grzeszę i biorę tę kupną, z lenistwa czystego, ale wtedy też nie biorę oryginału, bo np. lidlowa ma ciut lepszy skład. Ale dzisiaj akurat domowa, wyjątkowo bez odwoływania się do internetowych przepisów tylko taka na czuja. I - jestem najlepsza. Zdecydowanie najbardziej udana z tych wszystkich wyprodukowanych do tej pory. Ale o farbach miało być. O nutelli może innym razem. Jak mi się zachce, bo to nie jest blog kulinarny :-p. Jestem tak szalenie w plecy z opisywaniem mojej/naszej twórczej i nie-twórczej działalności, że aż wstyd. Malowanki wannowe tymi farbkami uskutecznialiśmy pod koniec zeszłego roku (sic!). Jeśli chodzi o farby do użytku w wannie to oczywiście, że najprostszym sposobem jest zmieszanie płynu do mycia (takiego, którego Wasze dzieci używają na co dzień) z barwnikami spożywczymi. Ale, pokusiliśmy się pewnego, jak już wiadomo dosyć odegłego w czasie dnia, o dorzucenie to tej mies