Przejdź do głównej zawartości

Kalejdocykl

Ciekawa jestem, ile osób kiedykolwiek słyszało o fleksagonach... W zasadzie dzisiaj nie przedstawię Wam klasycznego fleksagonu, ponieważ te są figurami płaskimi, ale zasada działania jest podobna, choć konstrukcja jest przestrzenna.

Fleksagon to rodzaj "figury geometrycznej", która po odpowiednim pokolorowaniu i ozdobieniu, obracana, cyklicznie ukazuje ukryte ścianki.

Brzmi to może odrobinę skomplikowanie, ale w zasadzie jest dosyć nieskomplikowane w wykonaniu. W każdym razie, wersja przestrzenna, która poszła na pierwszy ogień.

Potrzebne są tylko:
- flamastry, kredki, cokolwiek do rysowania
- klej
- nożyczki
- papier, który przejdzie przez drukarkę, ale choć trochę sztywniejszy niż zwykły papier do drukarki


1. Wyrysujcie wzór, pamiętając, aby na wszystkich polach o tym samym oznaczeniu (A, B, C, D) znalazł się identyczny - w miarę możliwości - motyw. Jeżeli rombu jest pół, to na tej połówce powinna znaleźć się połowa wzoru z całego rombu. Na szablonie każdy bok rombu posiada drobne oznaczenia, pozwalające na zachowanie "ciągłości" linii powstającego motywu, co nie znaczy, że linia ta ma być linią prostą.


2. Pokolorujcie stworzony wzór według uznania, pamiętając o powtarzalności, bo bez niej efekt końcowy nie jest tak imponujący.


3. Wytnijcie po obrysie.


4. Na pewno już zdążyliście zauważyć, że wyznaczone zostały miejsca na nałożenie kleju (GLUE, END TAB), lecz kleju użyjecie na samym końcu.


5. Zegnijcie papier do środka wzdłuż przerywanej linii, a potem w dwóch kolejnych miejscach, według tego samego schematu.


6. Wygnijcie papier na zewnątrz wzdłuż WSZYSTKICH ukośnych linii, czyli najpierw wzdłuż "prawych" boków rombów, a następnie wzdłuż "lewych"..


7. Już prawie koniec. Nałóżcie "wystające" krawędzie papieru na powierzchnie oznaczone jako GLUE, uprzednio nakładając w te miejsca klej. Ładnie dopasujcie krawędzie, to ważne, żeby fleksagon obracał się płynnie. Dzięki uprzedniemu wyginaniu kartki, figura utworzy się "sama".



8. Teraz pozostaje tylko posmarować klejem krawędzie END TAG. Utworzyć coś na kształt kółka (choć kanciastego) i włożyć te końcówki do otwartego drugiego końca figury.

Zachowajcie cierpliwość nim wypróbujecie swoje dzieło. Niech klej dobrze wyschnie. Starszy, gdy tylko zorientował się o co chodzi - a wcześniej nie powiedziałam mu do czego dążymy - zaczął przekręcać ścianki od razu i niestety ciut mu się kalejdocykl zwichrował.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Piankolina - chmurkolina

   Wyjątkowo szybka akcja zabawowa, gdy ma się potrzebę odrobiny spokoju od dzieci w szale przygotowań świątecznych. Albo jakichkolwiek innych. A dzieci odmawiają już współpracy w zakresie sprzątania ;-). Już jakiś czas temu zaopatrzyłam się w piankę do golenia. Nie, nie zużyłam mężowi, bo on używa żelu, a tutaj pianka jest wskazana... Zapas skrobi ziemniaczanej, z racji naszych różnych zabaw, posiadam nieco większy niż wskazywałby na to zdrowy rozsądek... Do tej zabawy potrzebne są, jak wynika z powyższego: - 1 opakowanie pianki do golenia - 1 kg skrobi ziemniaczanej - duży pojemnik, w którym da się te dwa produkty wymieszać Piankę wyciskamy do pojemnika. W całości. Wsypujemy skrobię ziemniaczaną i mieszamy. I, jak dla mnie, to jest ten najfajniejszy moment... Na anglojęzycznych blogach ta masa nazywana jest cloud dough , czyli chmurkowe ciasto . Po polsku funkcjonuje piankolina , pewnie od zastosowania pianki do golenia. Do mnie skojarzenie z chmurami przemawia ...

Maść z mniszka na ratunek

Lato, jakie by w tym roku nie było, ewidentnie zbliża się ku końcówce. Chłody pomału nadchodzą, a dla mnie niestety wiąże się to z problemami skórnymi. Niby nie są one jakieś wielkie, rzucające się w oczy, ale wkurzają mnie niemiłosiernie i jak dotąd regularne kremowanie rąk nic na nie nie pomagało. Gdy na dworze zaczyna być zimno wysusza mi się skóra dłoni do tego stopnia, że na palcu wskazującym zaczyna być chropowata i wygląda, jakbym wcale o siebie nie dbała, a przy paznokciach kciuków pęka i tworzą mi się bolesne ranki. Nie są one wielkie, ale wykonywaniu wszelkich czynności domowych zawsze towarzyszy dyskomfort. Ponieważ klasyczne środki jakoś mi nie pomagały (szczególnie, że wiele maści, nawet tych aptecznych za bazę ma alkohol), w tym roku postanowiłam się pobawić w zielarkę. Przyznam, że dopiero wtedy, gdy zaczęłam szukać przepisu na kremy/maści łagodzące na AZS dla Młodszego - po dokonaniu przykrego odkrycia, że trudno go czymkolwiek wysmarować, bo większość maści w pierw...

Jaja dinozaurów

Dzisiaj dużo zdjęć. Ale też, przede wszystkim, pomysł na przygotowanie dzieciom zajęcia na zaś. Od razu do zabawy się nie nadaje, a poleżeć może. Skamieniałe jaja dinozaurów są banalnie proste w przygotowaniu, a zapewniają rozrywkę na czas długi. Niestety trzeba zacząć od zdobycia małych figurek dinozaurów - lepiej mniejszych, niż większych, bo wtedy z jednej objętości mieszanki wychodzi więcej jaj. Ja troszkę się naszukałam, ale znalazłam bardzo fajny zestaw figurek Tomy z filmu "Dobry dinozaur". Są naprawdę maleńkie, ale bardzo estetyczne, z porządnego plastiku. Przydadzą nam się do jeszcze innych projektów i do zwykłej, codziennej zabawy. Co do "kamiennej" mieszanki. Składniki: - 2 szklanki mąki - 1 szklanka soli - 1 szklanka fusów po kawie - 1 szklanka wody (i jeszcze trochę pod ręką) Z kawą mam o tyle dobrze, że z mojego ekspresu wychodzą pastylki, które już nie za wiele wilgoci zawierają w sobie. Łatwo je więc bardziej wysuszyć i przechować do c...