Ja, jak to ostatnio po weekendzie, nadganiam wszystko w dużym tempie. Żeby więc nie było za dużych przestojów wrzucam na szybko.
Opis krótki, sama zabawa dwuetapowa, bo po drodze zaplanować trzeba sobie czas na schnięcie.
Potrzebne będą:
- klej, którym można "malować" prosto z butelki
- sól
- kartka - z przyczyn praktycznych lepiej kolorowa, sztywniejsza
- ew. coś do wstępnego rozrysowania wzoru
- akwarele
1. Z opcji rozrysowania skorzystaliśmy oboje, rysując białymi kredkami po czarnych kartkach.
2. Następnie rozrysowane wzory pokryliśmy klejem, a ten z kolei obsypaliśmy sporymi ilościami soli. Nieprzyklejone nadwyżki odsypywaliśmy z powrotem do pojemnika.
Tu dwie uwagi: po pierwsze, lepiej, żeby klejem tworzone były raczej linie, niż powierzchnie, bo po wyschnięciu mogą pękać. Po drugie, solą sypaliśmy tzw. międzyczasie, żeby przypadkiem łokcia w klej nie włożyć.
3. Gotowy solny wzór pozostawiliśmy do następnego dnia do wyschnięcia - pamiętajcie, że my głównie tworzymy wieczorami, więc zasadniczo aż tyle czasu zwykle na schnięcie nie jest potrzebne.
4. Suchy solny wzór barwiliśmy potem w sposób dowolny akwarelami. Dobrze jest zadbać o to, aby pędzelek był naprawdę mokry, żeby kolor po soli się "rozlewał", bo to daje fajniejszy efekt.
5. Warto też uczyć dziecko rozplanowania obrazka na całej powierzchni kartki, nad czym jeszcze ze Starszym musimy popracować.
Komentarze
Prześlij komentarz