Z naszego wyjazdu pozostała mi do opisania już ostatnia "torebka świętego spokoju". Nie znaczy, że na tym koniec, ale Młodszy rusza do przedszkola, więc liczę trochę na to, że oprócz większej ilości czasu na pracę "nie po nocy", będę miała możliwość potrenować zrób-to-sam nie tylko dla dzieci. A przynajmniej pokończyć kilka projektów i przy tej okazji je opisać.
Jak zwykle potrzebny będzie szablon, taki jaki możecie pobrać np. tutaj (7 stron). Przewiduje on użycie patyczków do lodów o długości 11,5 cm. Takie pasują idealnie. Jeżeli nie macie akurat kolorowych patyczków, ale posiadacie jakiekolwiek naturalne, zawsze możecie je zafarbować samodzielnie. To całkiem proste, weźcie tylko pod uwagę, że zabawa przesunie się Wam wówczas o jeden dzień.
Przy pomocy patyczków dziecko może odwzorowywać układ na szablonie. Ważny jest zarówno kolor używanych patyczków, jak i sposób, w jaki zostały ułożone. Wbrew pozorom jesto absorbująca zabawa. Wydrukowany szablon warto jest sobie zalaminować. Starczy na dłużej ;-).
Jak zwykle potrzebny będzie szablon, taki jaki możecie pobrać np. tutaj (7 stron). Przewiduje on użycie patyczków do lodów o długości 11,5 cm. Takie pasują idealnie. Jeżeli nie macie akurat kolorowych patyczków, ale posiadacie jakiekolwiek naturalne, zawsze możecie je zafarbować samodzielnie. To całkiem proste, weźcie tylko pod uwagę, że zabawa przesunie się Wam wówczas o jeden dzień.
Przy pomocy patyczków dziecko może odwzorowywać układ na szablonie. Ważny jest zarówno kolor używanych patyczków, jak i sposób, w jaki zostały ułożone. Wbrew pozorom jesto absorbująca zabawa. Wydrukowany szablon warto jest sobie zalaminować. Starczy na dłużej ;-).
A gdy te szablony się znudzą - w Internecie można znaleźć ich jeszcze więcej. Ten pochodzi ze bloga The Connection We Share.
Komentarze
Prześlij komentarz