Wygląda na to, że moje dzieci nie potrafią już korzystać z wanny, gdy nie zapewnię im dodatkowych atrakcji. Sama jestem sobie winna ;-).
W ramach wspólnych zajęć ze Starszym - takie nasze sam na sam, żeby nie czuł się poszkodowany ilością czasu, którą trzeba poświęcać Młodszemu - wyprodukowaliśmy kule kąpielowe, tym razem z niespodzianką w środku.
Składniki:
- 1 szklanka sody oczyszczonej
- 3/4 szklanki skrobi ziemniaczanej
- 1/4 szklanki soli gorzkiej (siarczanu magnezu)
- 1/2 szklanki kwasu cytrynowego
- barwnik spożywczy
- olejek eteryczny
- woda
Oprócz tego:
- miska do mieszania
- butelka z atomizerem
- foremki - tym razem wykorzystaliśmy foremki do robienia kul lodowych
- zabawki, które zmieszczą się w foremkach
W dużej misce wymieszać ze sobą wszystkie składniki z wyjątkiem wody. Wodę wlać do butelki z atomizerem. Mieszankę w misce spryskiwać wodą i mieszać. Chodzi o to, żeby nie dodawać zbyt dużych ilości na raz, bo albo spienicie całą mieszaninę i będzie po ptokach. Albo, jeśli Wam się akurat fuksnie, trudno będzie ją uformować. Ale raczej to pierwsze.
Wody dodać tylko tyle, żeby masa dawała się formować.
Następnie gotową masą wypełnić foremki i wcisnąć w nią zabawkę. Te foremki do robienia kul lodowych były o tyle praktyczne, że najpierw wypełnialiśmy jedną połówkę, wtykaliśmy zabawkę, następnie wypełnialiśmy drugą połówkę i zamykaliśmy.
W ramach wspólnych zajęć ze Starszym - takie nasze sam na sam, żeby nie czuł się poszkodowany ilością czasu, którą trzeba poświęcać Młodszemu - wyprodukowaliśmy kule kąpielowe, tym razem z niespodzianką w środku.
Składniki:
- 1 szklanka sody oczyszczonej
- 3/4 szklanki skrobi ziemniaczanej
- 1/4 szklanki soli gorzkiej (siarczanu magnezu)
- 1/2 szklanki kwasu cytrynowego
- barwnik spożywczy
- olejek eteryczny
- woda
Oprócz tego:
- miska do mieszania
- butelka z atomizerem
- foremki - tym razem wykorzystaliśmy foremki do robienia kul lodowych
- zabawki, które zmieszczą się w foremkach
Wody dodać tylko tyle, żeby masa dawała się formować.
Następnie gotową masą wypełnić foremki i wcisnąć w nią zabawkę. Te foremki do robienia kul lodowych były o tyle praktyczne, że najpierw wypełnialiśmy jedną połówkę, wtykaliśmy zabawkę, następnie wypełnialiśmy drugą połówkę i zamykaliśmy.
Udało się super.
Potem Młodszy dostawał do wanny kulę i miał wielką radochę odkrywając, co w niej będzie. Żeby było ciekawiej, Starszy miał taką samą radochę, choć osobiście te zabawki to kul pakował.
Komentarze
Prześlij komentarz